
Wel
Rzeka wel
Walory Welu umożliwiają organizowanie spływów kajakowych przez cały rok. Co prawda turystyczny sezon kajakowy trwa od maja do września ale w pozostałym okresie z uroków rzeki mogą korzystać bardziej doświadczeni kajakarze, czego przykładem jest ich udział w Ogólnopolskim Zimowym Spływie kajakowym Rzeką Wel, organizowanym przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Lubawskiej od 2000 roku, w lutym bądź na początku marca każdego roku.
Rzeka Wel stanowi tu swój najłatwiejszy odcinek, polecany na jednodniowe wypady dla początkujących kajakarzy. Od miejscowości Koty dopływamy do Podciborza, gdzie przed mostem kolejowym da się wyczuć wzmagający się nurt i dalszy odcinek rzeki zalecamy wprawnym kajakarzom. W miejscowości Cibórz przepływamy pod mostem drogowym Działdowo – Lidzbark (bystrze!) by po 500 m dopłynąć do spiętrzenia przy starym młynie. Należy przeprowadzić rozpoznanie z brzegu. Od Ciborza do Lidzbarka płyniemy silnie meandrującą rzeką podziwiając rzadko spotykane na polskich rzekach urwiste – 30 metrowej wysokości piaszczyste brzegi. Na wysokości wsi Bełk z lewej strony mijamy ciek łączący rzekę Wel i rzekę Wkrę zwaną Działdówką – woda tutaj wpływa lub odpływa w zależności od poziomu wody w rzekach. W Olszewie przepływamy pod drewnianym mostem drogowym i dopływamy do nieczynnego młyna we wsi Jamielnik – Bełk gdzie rzeka zmienia swój kierunek z zachodniego na północny. Po przepłynięciu tego trudnego odcinka z licznymi przeszkodami dopływamy do starego – czerwonego młyna w Lidzbarku mijając próg lewą stroną. Dopływając do jeziora Lidzbarskiego przepływamy pod pięcioma mostami drogowymi i jednym wiaduktem kolejowym, zaliczając przy tym jedną 40 metrową przenioskę przy funkcjonującym młynie wodnym.
Przed wpłynięciem do jeziora Lidzbarskiego, mijamy po lewej stronie jeziorko lagunowe Wlewsk utworzone przez wieki nanoszonym piaskiem, a po prawej piaszczysty półwysep długości. Dalej płyniemy przez małe jeziorko Markowe, a następnie pod mostem drogowym Lidzbark – Brodnica kierujemy się w stronę Kurojad. Ponownie przepływamy przez malowniczy jar wzdłuż projektowanego rezerwatu przyrody Las Nadwelski. W Kurojadach, lewym brzegiem, następuje kolejna przenioska. Po trzech kilometrach dopływamy do mostu drogowego i uskoku na rzece przy nieczynnym młynie w Chełstach. Tu przenosimy kajak prawym brzegiem. Za młynem (400 metrowe bystrze) spływanie wymaga wprawy. Wskazane jest dokonanie rozeznania z brzegu przed kontynuacją spływu. Po chwili łagodnego spływu rzeka ponownie przybiera charakter potoku górskiego. Wpływamy w uroczysko Piekiełko, gdzie rzeka wcina się głębokim wąwozem w wysoczyznę. Silny prąd, zwalone drzewa podnoszą atrakcję tego pięknego górskiego odcinka spływu. Ten przeuroczy fragment wskazany jest dla bardziej doświadczonych kajakarzy.







